Sosnowieccy policjanci uratowali życie 29-latka

607
Zdjęcie archiwalne.

Wczoraj wieczorem policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komisariatu Policji IV w Sosnowcu uratowali przed zamarznięciem mieszkańca Sosnowca. Mężczyzna został znaleziony na ścieżce prowadzącej do stacji paliw w stanie znacznego wychłodzenia. Był pod wpływem alkoholu, a temperatura spadła poniżej minus 10 stopni.

Kwadrans po dwudziestej pierwszej dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu otrzymał zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny. Jak twierdziła zgłaszająca, jej brat miał leżeć prze drodze, bo w trakcie rozmowy słyszała przejeżdżające samochody. Kobieta oświadczyła także, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał rano wyjść do pracy. Od tamtej pory siostra nie mogła się z nim skontaktować. Mając na uwadze fakt, że temperatura powietrza o tej godzinie wynosiła poniżej minus 10 stopni, policjanci podjęli natychmiastowe działania. W pierwszej kolejności pojechali się do ostatniego znanego miejsca pobytu mężczyzny. Zastali tam brata zaginionego, który oświadczył, że spożywali razem alkohol, po czym brat udał się w stronę stacji paliw znajdującej się nieopodal. Do prowadzonych poszukiwań skierowano także przewodnika wraz z psem służbowym. W trakcie sprawdzania terenu mundurowi odkryli ścieżkę prowadzącą do stacji paliw. Idąc nią odnaleźli zaginionego mężczyznę. Nie odpowiadał na pytania, miał zesztywniałe kończyny. Policjanci natychmiast udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy medycznej oraz wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego, który w związku z silnym wychłodzeniem, zesztywnieniem kończyn oraz brakiem kontaktu przetransportował 29-latka do szpitala. Mężczyzna może mówić o dużym szczęściu. Tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu sosnowieckich policjantów historia zakończyła się szczęśliwie.